Jeszcze kilka takich horrorów i nastolatkowie już całekiem wyginą.
Niestetu, smierdzi mi na kilomert schetycznością, liniowością i tym, czego my (fani horrorów) nienawidzimy - romansem.
Och, bo faktycznie ludzka wyobraxnia jest nieograniczona i będa wiecznie flmy świeże i nie powtarzalne, no proszę cię, w kinie już wszystko było.
A kto powiedział, że fani horroru nienawidzą romansu? nie łądnie się wyrazać za całą grupe
"Och, bo faktycznie ludzka wyobraxnia jest nieograniczona i będa wiecznie flmy świeże i nie powtarzalne, no proszę cię, w kinie już wszystko było."
Ale walnołeś herezją. Przed Sin City pewnie też byś tak mówił.
A co fani horrorów lubią romanse - jesli tak to znaczy, że mają giętki gust, ja się do nich nie zaliczam :-)